P.: Czy nie miałaś kiedyś ochoty na literaturę faktu, właśnie z takich klimatów, czyli gdzieś wdarcie się w środowiska takich ludzi, nawet na zasadzie obserwatora?

K.: Nie wiem czy jestem dobrym obserwatorem, szczerze mówiąc. Dużo rzeczy bym sobie pewnie musiała dopowiadać.

P.: Bo piszesz rzeczywiście o takich klimatach powiedzmy z pogranicza: mafia, przemoc.

K.: Nie wiem czy byłabym na tyle odważna, żeby coś takiego zrobić. Bo to jednak jest ryzyko. Wiem, że autorzy robią taki research, odwiedzają różne kluby, jeżdżą do więzień rozmawiać z osobami które miały z tym styczność lub są skazane – ale nie wiem.

fot. Monika Smykowska – Golec

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany