Warszawa, 02.07.2017r.

Moje Kochane Piersi,

Piszę do Was ten list nieco onieśmielona. Być może jest to spowodowane tym, że długo nie zwracałam na Was uwagi w taki sposób…

Za każdym razem, kiedy patrzyłam w lustro, byłam z Was niezadowolona. Nawet jeśli głośno tego nie wypowiadałam, myślałam sobie: „O Boże, jakie zwisające”, i szybko zakładałam stanik na szerokich ramiączkach, by ukryć Wasze niedoskonałości.

Dziś coś się zmieniło. Pierwszy raz poczułam, że chcę Wam podziękować. Powiedzieć jak bardzo jestem Wam wdzięczna. Dzięki Wam mogłam wykarmić moje ukochane dzieci. Tulić je do siebie, patrzeć jak Wasze kojące ciepło uspakaja je, pozwala im zasypiać. Dzięki Wam mogłam doświadczyć  niezwykłej bliskości z noworodkiem, jaka nie jest dana każdej matce. Pamiętam, jak zaraz po porodzie, lekarz położył na Was mojego synka. Ten sennie otworzył usteczka, by po chwili stać się oseskiem na kolejne 12 miesięcy. Moje Kochane Piersi, jestem Wam wdzięczna za to, że dotyk mężczyzny jaki otrzymywałyście, sprawiał mi radość, dawał poczucie rozkoszy i atrakcyjności. To Wy sprawiacie, że bluzki i sukienki lepiej na mnie wyglądają. To Wy unosicie się z każdym moim oddechem. Dziękuję i przepraszam Was.

Przepraszam Was za to, że zadałam Wam cierpienie, robiąc sobie operację plastyczną, korygującą Was. Zaryzykowałam wtedy życie, zdrowie, a Was potraktowałam jak przedmiot, jak wadliwą część do wymiany. Wybaczcie mi proszę brak szacunku i ignorancję. Jest mi wstyd kiedy patrzę teraz na Was, jakbym patrzyła w oczy kogoś, kto tak wiernie mnie kocha, tak wiernie służy od prawie 40 lat. Wy nadal jesteście zdrowe, cierpliwe i czekacie na moją uwagę, troskę i miłość.

 Tak, dopiero teraz to widzę. Teraz widzę i pochylam głowę z szacunkiem dla WAS: „Przepraszam, wybaczcie mi proszę, dziękuję, kocham WAS”

                                                                                                                         

  Kobieta


Znajdź taką chwilę, by skupić się na swoim ciele. To może być konkretna jego część lub ono całe. Popatrz na swoje ciało jak na kogoś, kto Cię kocha i wiernie służy. Porozmawiaj z nim, możesz napisać list. List do Ciebie…

Ciało z wdzięcznością obdarzy Cię tym, co ma najlepsze – zdrowiem i witalnością.

 

PS Zadbaj o relację ze swoim ciałem. Dbaj o nie, otaczaj troską, bądź z nim w kontakcie. Pytaj co chce Ci powiedzieć, czego potrzebuje, co lubi? I słuchaj, bądź uważna i słuchaj…

 

 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany