Zdradę można wybaczyć

Zdrada. Boli , jak tępy nóż wbija się w serce. Zdrada paraliżuje ciało, zamyka w nim wulkaniczną lawę. Zdrada pragnie zemsty, odbiera zmysły, oblewa gorącem ognia i chłodem betonu.

Ona mówi, że można inaczej. Jest zdrada i są granice. Wanda zna swoje granice.

K: Wybaczałaś zdrady?

W: Wybaczałam

K: Ale czy jest moment, kiedy mówisz sobie, że już wystarczy…?

W: Mam swoje granice, których nie przekroczę. Jeśli mi ktoś w oczy kłamie. Daję mężczyźnie szansę. Zdradę byłabym w stanie wybaczyć. Ale jeśli ja go pytam i wiem o tym na sto procent, a on wypiera się, to już jest dla mnie koniec.

K: Tracisz wtedy zaufanie.

W: Zaufanie jest bardzo ważną rzeczą.

K: Jesteś kobietą, która otwarcie mówi o tym, że zdradzała. Gdyby Twój mężczyzna właśnie tak dopytywał, od razu byś powiedziała: Tak, zdradziłam Cię.?

W: Nawet tak się zdarzyło. Powiedziałam. Oczywiście jeśli zapytał.

K: A gdyby powiedział No to Wanda koniec.?

W: Trudno się mówi. Nie lubię marnować sobie czasu i życia. Tak jak powiedziałam, nie byłam po uszy zakochana. Takie trzymanie się kogoś na siłę, to jest nie dla mnie. Przepłaczę, przepłaczę, posiedzę, przemyślę. Zrobiłaś źle, zbieraj się, życie przed Tobą, świat jest duży. Tak sobie mówię.

K: Czyli, masz w sobie mądrość, taki głos, który Ci mówi: Wanda, to teraz masz czas na popłakanie, ryczymy, ryczymy, za chwilę…

W: Ryczymy. Tęsknimy, bo niestety jest tęsknota. Człowiek, jeszcze raz tę decyzję wielokrotnie analizuje czy może warto było czy nie. Ale potem koniec. Idę dalej.

 

Matka samotnie wychowująca dzieci, to też istota seksualna

 

To nie jest łatwe, być matką samotnie wychowującą dzieci, a jednocześnie uznać, że nadal jestem kobietą, która potrzebuje radości płynącej ze spełnienia w seksualności. Trochę świat to wypiera. W wielu kulturach Demeter i Afrodyta wykluczają się wzajemnie. Podobnie, na co dzień wykluczamy sytuację, w której kobieta będąca babcią ma udane życie seksualne, jest czyjąś kochanką. Wanda łamie te stereotypy. Podobnie jak stereotyp mówiący o tym, że kobieta kilkanaście lat starsza od mężczyzny, zapewne jest bogata i wpływowa. W jej wypadku zawsze było i jest inaczej. Przez ponad dwadzieścia lat była kochanką mężczyzny, z którego żoną bardzo się lubiły. Nadal ma udane życie seksualne, a jej obecny kochanek jest od niej ponad dziesięć lat młodszy. On ma żonę, dzieci, stanowisko. Dba o Wandę. Zawsze ma dla niej czas.

 

Fot: Monika Smykowska – Golec

K: Czujesz się ważna w swoim życiu?

W: Czuje się ważna  z samego powodu, że jestem.

K: Dla siebie samej jesteś ważna?

W: Jestem.

K: A kto dla Ciebie jest najważniejszy na świecie?

W: Moje dzieci. (śmiech)

K: Czyli, najpierw dzieci później Wanda?

W: Bez moich dzieci nie byłoby mnie. Beze mnie, nie byłoby moich dzieci, więc ta relacja jest taka związana. Dla nich bym życie oddała w każdej chwili i relacja jest odwrotna. Mój syn, jako dorosły powiedział nawet w towarzystwie : jakby mojej mamie ktoś krzywdę zrobił to z zimną krwią bym zabił.

K: Czy zdarzało Ci się tak, że pojawiał się mężczyzna, który nie do końca akceptował Twoje dzieci, były jakieś zgrzyty między nimi?

W: Nie ma takiej opcji, bo ja nigdy mężczyzny do domu nie sprowadziłam.

K: Właśnie z uwagi na dzieci nie sprowadziłaś?

W: Z uwagi na dzieci. Znam różne relacje i wiem, co się dzieje, i nie zrobiłabym tego swoim dzieciom. Z Piotrem byłam 16 lat, więc kawał drogi, ale nigdy u mnie nie nocował.

K: Ale dzieci go znały?

W: Znały oczywiście. Samochodem mnie przywoził, wszędzie jeździliśmy przecież razem, jak rodzina.

K: A gdyby „ukąsił” dzieci, to co? To by było do wybaczenia?

W: Co te dzieci są winne? To, że ja mam nowego partnera to on ma prawo wyżywać się na moich dzieciach albo je pouczać? Przecież ich nie zna od małego. Dzieci trzeba wychować żeby wiedzieć, jakie są. To nigdy nie wchodziło w grę.

 

Podnieś głowę, żyj tak, jak chcesz

 

K: Jest bardzo dużo kobiet, które nie wierzą w siebie. Czują, że są niewiele warte. Trzymają się, tak jak powiedziałaś, kogoś, czyli zwykle mężczyzny. Co Ty byś im powiedziała? Masz sześćdziesiąt dwa lata, jesteś spełnioną kobietą, która fantastyczne życie wiodła i wiedzie.

W: Dziwię się, że nie potrafią podnieść głowy. Powiem tak:

Były ciężkie chwile, chwile zadumy. Były chwile kiedy przełykałam łzy.  Zastanawiałam się jak sobie dalej poradzić. Ale na drugi dzień wstawałam, podnosiłam głowę i szłam do pracy.

Kobiety podnieście głowy do góry, bo dacie sobie świetnie radę, dużo lepiej niż mężczyzna!

Kobiety wyprostujcie się i cieszcie się życiem.

Bądźcie dumne z siebie i pamiętajcie: macie swoje życie. Takie, jakie sobie wymarzycie.

Umawiajcie się z facetami.

I najważniejsze: Nie oszukujcie samych siebie! Bo jeśli macie pragnienie spełnić swoje marzenie czy zapragniecie tego, po prostu to zróbcie. Nie musicie się tym chwalić.

Każdy ma swoje własne życie i podąża swoją drogą.

Nie należy oceniać innych. Ja mogę o sobie mówić. Jaka byłam, co zrobiłam, co mi sprawia przyjemność, co mi jej nie sprawia. Nie mam prawa oceniać. Mogę współczuć, mogę zrozumieć, mogę doradzić, z własnego doświadczenia opowiedzieć, że tak można zrobić ale nie dla każdego ten sam sposób wyjścia z danej sytuacji jest odpowiedni.

Fot: Monika Smykowska – Golec

*

K: Czy coś kobiecie nie wypada?

W: Ja nie miałam takich problemów nigdy. Dlaczego jedni mogą, drudzy nie mogą?

Pragniesz faceta – to idziesz z facetem. Pragniesz wyjść na piwo – idziesz na piwo. Podoba mi się ten facet i czuję, że ja mu się podobam. To, na co czekać?

K: Chcesz tańczyć – idź tańczyć!

W: Tak. Nikt nie ma prawa tego Ci zabronić.

K: A właśnie! Katarzyna Miller mówi: A dlaczego skoro mężczyzna może, to Ty nie możesz? Jak masz ochotę na ciacho, to je bierz.

W: Dokładnie. (śmiech)

*

Zaproponowałyśmy Wandzie sesję zmysłową. Bardzo kobiecą. Miała ochotę i zrobiła to. Pozowała do zdjęć, na które nie jedna z nas nie zdecydowałby się. Uczyła nas jak kobieta może cieszyć się swoim ciałem. Jak czerpać radość z chwili.

Oto piękna, pewna swej wartości KOBIETA. Pochyliła się w moim kierunku i szepnęła:

W: Wiesz Karolinko…

K: ???

W: Wyobrażenie daje więcej przyjemności niż rzeczywistość…

 

KULISY SESJI ZNAJDZIECIE TU


Zdjęcia: Monika Smykowska-Golec
Makijaż i charakteryzacja: Anna Mańturzyk, Aleksandra Nędziak

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany