Ikona mody lat 80, jedna z największych muz Yves Saint Laurenta. Chodziła po największych wybiegach takich projektantów, jak Hubert de Givenchy czy Guy Laroche. Co jednak sprawiło, że biedna Afrykanka, nie potrafiąca pisać i czytać, odniosła międzynarodowy sukces? Poznaj historię czarnoskórej modelki, obarczonej traumatyczną przeszłością.

Niepiśmienna Afrykanka

Choć to właśnie Ameryka przyniosła sukces czarnoskórej muzie Yves Saint Laurenta, to jej korzenie wywodzą się z dzikiej Ghany, a dokładniej, wioski Agogo. Urodziła się tam w roku 1960, z dala od jakiegokolwiek szpitala, pod pięknym, rozgwieżdżonym niebem. Zgodnie z afrykańskim zwyczajem, tego dnia pępowina Rebecki została zakopana w ziemi, by łączyła ją już zawsze z prawdziwymi korzeniami. Była córką stolarza oraz kobiety, która sprzedawała obiady dzieciom w pobliskiej szkole.

To właśnie dzięki zawodowi matki miała okazję uczestniczyć w lekcjach prowadzonych w języku angielskim. Czytać i pisać jednak nauczyła się dopiero jako dorosła kobieta. Prowadziła szczęśliwe życie, w którym ojciec co niedzielę kazał wszystkim domownikom ubierać się w stylu europejskim, udać się na mszę oraz spożywać posiłki sztućcami. Gdy ów dzień minął, wszyscy wracali do swojej codziennej afrykańskiej rutyny. Wtedy jeszcze Rebecca nie wiedziała, jaką niespodziankę zgotuje jej los…

Upokorzenie i trauma

Gdy miała dwa lata, na świat przyszła jej młodsza siostra, Kayi. Jako że w afrykańskiej rodzinie posiadanie wielu dzieci jest czymś normalnym, rodzice Rebeccki poprosili, by pod ich nieobecność opiekę nad nią przejął znajomy, a dokładniej mężczyzna, który uczył się fachu u jej ojca. Pewnego dnia posadził sobie dziewczynkę na kolanach i… zgwałcił.

Cień tego upokorzenia będzie ciągnął się za nią jeszcze długo. A to zaledwie początek traumatycznych przeżyć, które ma przed sobą młoda Ayoko. Wkrótce czeka ją rozstanie rodziców, które nastąpi w wyniku zdrady jej ojca – pewnego dnia przyprowadza do ich rodzinnego domu swoją kochankę w ciąży. Wydarzenie to powoduje, że ona oraz jej rodzeństwo trafiają na ulicę, bez jedzenia, pieniędzy, żadnych środków do życia. Po śmierci matki pozostaje skazana na samą siebie, a wieku dwunastu lat ponownie zgwałcona, w wyniku czego przychodzi na świat jej pierwsza córka…

Francja, sława, kariera

Życie Ayoko zmienia się diametralnie, gdy podczas swojej pracy w barze „Moulin Rouge” poznaje Rogera – Francuza, w którym zakochuje się z wzajemnością oraz Richarda – fotografa zainteresowanego współpracą z młodą modelką. Kariera w świecie mody wydaje się jednak Rebecce bardzo nierealna, dlatego wybiera ona wspólne życie z ukochanym i wyjeżdża razem z nim do Francji.

Rozczarowana jednak krajem, który okazał się nie być krainą „mlekiem i miodem płynącą”, postanawia porzucić Rogera oraz wrócić do Abiżamu. Tam nawiązuje swoją pierwszą współpracę z fotografem i staje się twarzą tkanin, co pomaga jej rozpocząć pracę w agencji modelek i wkroczyć na swój pierwszy w życiu wybieg. Wkrótce otrzymuje tytuł Miss Wybrzeża Kości Słoniowej, co otwiera jej drogę do kariery międzynarodowej.

Podbój Paryża

Zachęcona sukcesem w Afryce, zaczyna szukać swojego szczęścia w Paryżu, gdzie z czasem znajduje pracę w agencji modelek. We Francji poznaje również swoją pierwszą prawdziwą miłość – Erica, który zabiera ją w podróż po świecie sztuki, dzięki czemu w Ayoko zaczyna rozwijać się artystyczna wrażliwość. Kariera modelki jednak nabiera szybkiego tempa, którego nie jest w stanie przetrwać żaden związek. Występy w salonach prêt-à-porter stanowią dla niej priorytet.

Momentem przełomowym kariery Ayoko było poznanie na Polach Elizejskich kobiety, będącej właścicielką takich tytułów jak „Elle” i „Lui”. Pozwala jej to na poznanie Régisa, który wkrótce przedstawia ją dyrekcji kreatywnej magazynu „Elle”, ta natomiast wymaga od niej czegoś, o czym marzy każda modelka – kontraktu w agencji Glamour. Choć zadanie nie należy do najłatwiejszych, Rebecca staje na wysokości zadania i osiąga swój cel.

Yves Saint Laurent

Nawiązanie współpracy z agencją Glamour okazuje się być strzałem w dziesiątkę. Ayoko zaczyna podbijać świat haute couture. Zatrudniają ją Hubert de Givenchy, Guy Laroche i… Yves Saint Laurent. Poznaje go w czerwcu 1983 roku, kiedy szuka on nowych twarzy do swojej jesienno-zimowej kolekcji. Wkrótce staje się modelką studyjną oraz jedną z największych muz projektanta. W swojej autobiografii pt. „Czarna Gwiazda Yves Saint Laurenta”.

Rebecca mówi o nim:

„Miałam wielu przewodników na drodze do kariery, ale żaden z nich nie dorastał do pięt Yves Saint Laurentowi. To jemu wszystko zawdzięczam, bo to, co mi dał, co we mnie tchnął, wykracza daleko poza świat mody. Był dla mnie ucieleśnieniem miłości i życzliwości. Zaufanie, jakim mnie obdarzył, dało mi siłę życiową i dumę, jakiej dotychczas mi brakowało”.

Nic dziwnego, że modelka traktowała go jak męża, ojca oraz dziadka w jednym. To z pewnością on dodał jej pewności siebie oraz dał zasmakować nierealnego, luksusowego życia.

Pisała dla Was: Angelika Rudzińska

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany