Od zarania dziejów ludzie próbują odpowiedzieć sobie na pytanie: ,,Jak doszło do powstania wszechświata? Co jest jego praprzyczyną?” Na pewno każdy z Was zastanawiał się kiedyś nad wyjaśnieniem tej tajemnicy.

W naszej kulturze istnieje kilka poglądów na ten temat. Jeden z nich pochodzi z Biblii, w której znajdujemy opis stworzenia świata przez Boga; drugi, to teoria Lamaitre’a, wg której Ziemia powstała w wyniku Wielkiego Wybuchu.

Świat na wodzie, czyli teoria Talesa z Miletu.

Każdy z nas miał okazję zapoznać się z Talesem już na lekcjach matematyki w szkole podstawowej czy gimnazjalnej. Nie pamiętam dokładnie, bo nie byłam wielką fanką tego przedmiotu. Tales, oprócz stworzenia swojej słynnej teorii o trójkątach, troszkę filozofował. W czasach, w których żył, to było bardzo modne. Poświęcił się rozmyślaniom dotyczącym arche – praprzyczynie, z której wszystko wzięło swój początek. Po dłuższym namyśle stwierdził, że arche jest woda – jest bowiem zarazem początkiem, końcem i trwałą podporą wszelkiego istnienia. Tales uważał, że Ziemia unosi się na wodzie, pożywienie jest wilgotne, a wilgoć niezbędna jest do powstania życie organicznego.

,,Nieskończoność jest boska, bo jest nieśmiertelna i nieograniczona”.

Pora na Anaksymandra – ucznia Talesa. Anaksymander nie podzielał teorii stworzonej przez swojego mistrza. Stwierdził, że jest naiwna, a woda jest materią zbyt zwyczajną, by utożsamiać ją z praprzyczyną. Postawił więc tezę, że świat musi zawdzięczać swe istnienie czemuś szczególnemu, co samo nie zostało przez nikogo stworzone i co trwa wiecznie. Skoro każda otaczająca nas rzecz ma swoje granice a wszystko, co się wokół nas znajduje jest w jakiś sposób ograniczone, więc to, z czego one pochodzą nie może mieć żadnych granic. Zdaniem Anaksymandra, to bezkres dał wszystkiemu początek.

To powietrze wszelkiej rzeczy przyczyną jest.

Anaksymenes – uczeń Anaksymandra był kolejnym z tej linii uczniów, którzy przeciwstawili się swoim mentorom. Uważał, że arche jest co prawda nieskończona, ale nie jest zupełne nieokreślona. Jest nią powietrze. Anaksymenes wyjaśniał ten mechanizm na podstawie zmiany stanu skupienia, które daje początek poszczególnym żywiołom: rozrzedzanie – ogniowi, zagęszczanie – wiatrowi, chmurom, wodzie, ziemi oraz kamieniom.

Z rzeczy wszystkich jedno, z jednego wszystkie rzeczy.

Teraz czas na Heraklita z Efezu. Człeka, który nie był niczyim uczniem. Twierdził on, że ,,poszukał siebie” i sam siebie wszystkiego nauczył. Był sam sobie uczniem i nauczycielem. Otóż Heraklit uważał, że to ogień jest praprzyczyną. Ogień wymienia się na wszystkie rzeczy, a wszystkie rzeczy wymieniają się na ogień tak, jak towary wymienia się na złoto, a złoto wymienia się na towary. Filozof twierdził, że na świecie nie ma nic stałego i nic nie trwa w stanie nieruchomości, wszystko się zmienia i przeobraża.

***

Jakie czasy, taka filozofia. Tales, Anaksymander, Anaksymenes i Heraklit jeszcze nie mieli teleskopów, komputerów ani zdjęć wykonywanych przez satelitów. Starali się jak mogli by w jakiś sposób wytłumaczyć ludziom mechanizm powstania świata. A jaka jest Wasza koncepcja na temat powstania Wszechświata?

Pisała dla Was: Arletta Wal

O Autorze

HISTORIA

Studiuje filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, choć z ochotą podjęłaby też studia na kierunkach takich, jak historia czy historia sztuki. Wielbicielka prozy psychologicznej, obyczajowej i historycznej. Amatorka muzyki - tej, która potrafi wzruszyć do łez i pobudzić wyobraźnię. Fanka filmów z udziałem Kate Winslet, Cate Blanchett i Geoffreya Rusha. Ciągle dokądś goni i wiecznie brakuje jej czasu, ale kiedy uda jej się zatrzymać, choć na chwilę, wtedy czyta, pisze lub pije herbatę w towarzystwie babci.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany