To zdanie bynajmniej nie jest słowem wstępu do quizu umieszczonego w gazetce dla nastolatków. To w pełni realna i naukowo potwierdzona zależność między tym, jak każdy z nas prowadzi media społecznościowe a tym, jakim wyborcą jest.
Rewolucyjna metoda
Polski naukowiec, dr Michał Kosiński, opracował algorytm, który potrafi określić preferencje seksualne, wygląd, zainteresowania, poziom inteligencji, pochodzenie etniczne i kolor, wyznanie, poziom zadowolenia z życia, uzależnienia, wiek, płeć oraz poglądy społeczne, religijne i polityczne, na podstawie zamieszczanych przez nas informacji w Internecie.
Najciekawsze, że poglądy polityczne badane są z dokładnością do jednej osoby! Takie narzędzie w rękach polityków jest warte wszystkich pieniędzy. Dlaczego?
Dla każdego coś innego
Donald Trump przyznał, że prowadzenie mediów społecznościowych podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku przyczyniło się do wygranej w wyborach. Możemy domniemywać, że stało się tak ze względu na ciekawie przekazywane treści, profesjonalne podejście do narzędzia kampanii wyborczej. Nic z tych rzeczy!
To właśnie dzięki wykorzystaniu metody dr. Michała Kosińskiego, Donald Trump przewyższał swoją kontrkandydatkę, Hillary Clinton. Po zebraniu danych przez głównych analityków, powstały profile indywidualnych jednostek, do których trzeba było jedynie dotrzeć z odpowiednim przekazem. Inaczej komunikat brzmiał do starszej pani, która mieszkała sama, inaczej do 20-letniego studenta. W ten sposób każdy poczuł, że słowa Donalda Trumpa do niego przemawiają.
O tym politycy marzyli od zawsze – trafić do każdego wyborcy z odpowiednim przekazem. To rewolucyjne rozwiązanie zmieni oblicze każdej kolejnej kampanii wyborczej. Kto będzie miał opanowaną metodę dr. Michała Kosińskiego, ten wygra grę.
Zostaw odpowiedź