Po śmierci Jane Seymour Henryk VIII pogrążył się w żałobie. Przez prawie trzy miesiące nie opuszczał swoich komnat, stracił zainteresowanie sprawami królestwa, które spoczęły wyłącznie na barkach jego doradców, a jedyną osobą, z którą chętnie przebywał i rozmawiał, był jego błazen, William Sommers. Śmierć małżonki zatruła jego radość z przyjścia na świat upragnionego syna, Edwarda, którego Henryk odizolował od dworu i zakazał zbliżać się do niego komukolwiek poza pielęgniarką, zwaną Mother Jack.
Skwapliwie dbał o to, aby przyszłemu królowi udało się przeżyć więcej niż sześć tygodni i wyjść z okresu niemowlęctwa. Zdrowie małego księcia było jednak kruche, więc Henryk postanowił znaleźć sobie czwartą żonę, z którą mógłby mieć kolejnego syna i dzięki temu jeszcze bardziej umocnić swoją sukcesję.
Kandydatki na żonę nr cztery
Niebawem po śmierci Jane królewska rada rozpoczęła poszukiwania kandydatki na czwartą żonę dla Henryka. Tym razem król postanowił zachować ostrożność w wyborze życiowej partnerki, ponieważ doświadczenia z jego dwóch pierwszych dramatycznie zakończonych związków nauczyły go, że „małżeństwo to sprawa zbyt osobista”. Pragnął, aby jego przyszła małżonka łączyła w sobie wszelkie zalety żony i kochanki, chciał, by była piękna, inteligenta, światowa, ale jednocześnie posłuszna, wyrozumiała, oddana ciałem oraz duszą. W związku z tym, że w owym czasie król cierpiał już na daleko posuniętą otyłość, żartował sobie, że potrzebuje też „dużej żony”.
Rozglądając się za nową królową, doradcy Henryka kierowali się przede wszystkim względami politycznymi, dlatego też brali pod uwagę dwa najważniejsze europejskie dwory – francuski i hiszpański. Żaden z nich jednak nie kwapił się do swatania Henrykowi swoich księżniczek. Szereg represji wymierzonych w przeciwników nowej religii, a także bezceremonialne pozbycie się dwóch żon sprawiły, że król Anglii przestał być atrakcyjną partią dla niezamężnych panien.
Początkowo Henryk skłaniał się bardziej ku małżeństwu z którąś z Francuzek. Był nawet skłonny jechać do Calais, by spotkać się z nimi osobiście i samemu dokonać wyboru, ale król Francji wyszydził tę propozycję, mówiąc: „Zapewne chciałby wypróbować je wszystkie i zatrzymać tę najsłodszą”. Henryk poczuł się niemiło dotknięty tym komentarzem i dał sobie spokój.
Później jego wzrok powędrował ku Hiszpanii, gdzie proponowano mu mariaż z kuzynką cesarza – Krystyną Duńską, szesnastoletnią księżną Mediolanu. Uroda Krystyny sławiona była w całej Europie, ale Henrykowi nie wystarczał sam portret dziewczyny i zapragnął się z nią zobaczyć. Kiedy jednak zamiary monarchy wobec księżnej stały się poważniejsze, jej rodzina wycofała się z matrymonialnych negocjacji; poza tym Krystyna była cioteczną wnuczką Katarzyny Aragońskiej, co – w wypadku małżeństwa z królem Anglii – wymagałoby wydania przez papieża specjalnej dyspensy, na którą wyklęty Henio nie mógł raczej liczyć.
Małżeństwo z protestancką księżniczką
Kiedy stało się jasne, że ani Hiszpania, ani Francja nie zamierzają wydać za Henryka żadnej ze swoich dam, jeden z jego doradców, Thomas Cromwell zaproponował królowi małżeństwo z Anną Kliwijską, siostrą niemieckiego księcia, władającego niewielkim miastem Kleve. Cromwell chciał, aby poprzez związek z Anną, Anglia – wyalienowana ze wspólnoty katolickich mocarstw – sprzymierzyła się z państwami Reformacji.
Król uznał argumenty Cromwella i zażyczył sobie portretu przyszłej małżonki. W tym celu wysłał do Niderlandów swego nadwornego malarza Hansa Holbeina, aby postarał się stworzyć jak najwierniejszą podobiznę księżniczki. Kobieta spoglądająca na króla z obrazka, owszem, przypadła mu do gustu, ale kobieta patrząca mu prosto w oczy – już nie. Twarz prawdziwej Anny szpeciły „dzioby” po przebytej ospie, jej niemiecki typ urody kłócił się z tym, który preferowano w Anglii, a jej ubiór był „tak siermiężny, że odebrałby atrakcyjność nawet najpiękniejszej kobiecie”.
Ponadto Anna nie posiadała znajomości języka angielskiego, znała wyłącznie ojczysty niemiecki, nie potrafiła także grać na żadnym z instrumentów muzycznych czy też tańczyć lub śpiewać. Nie była atrakcyjna pod żadnym względem, a biedny Henryk utyskiwał, że dziewczyna „wygląda zupełnie inaczej, niż mu ją przedstawiono” i czuł się oszukany przez Cromwella, który za swoją nadgorliwość będzie musiał przypłacić życiem. Rozgoryczony i podstawiony pod ścianą monarcha w dzień swojego ślubu powiedział: „Gdybym nie musiał zadowolić tym całego świata i mojego królestwa, nie ożeniłbym się z nią za żadną cenę”.
Królewska Siostra
Zaraz po ślubie Henryk zażądał, aby jego doradcy znaleźli jakieś powody, dzięki którym mógłby anulować małżeństwo z Anną. Fizyczne niedostatki żony sprawiły, że Henryk zwykł nazywać ją „flamandzką klaczą”, a jej widok napawał go taką odrazą, że znany z prowadzenia bujnego życia seksualnego król nagle stał się impotentem i nie mógł skonsumować swojego nowego związku. Oczywiście winą za to obarczył wyłącznie Annę, twierdząc, że jej ciało nie nadaje się do wywołania jakiegokolwiek pożądania; ponadto jej obwisłe piersi i inne cechy dały mu podstawy, by sądzić, że jego małżonka wcale nie jest dziewicą.
Mechaniczne problemy Henryka, a także jego rozczarowanie wyglądem Anny stały się podstawami do podważenia ważności ich małżeństwa. Królowa została poproszona o zgodę na rozwód, której niezwłocznie udzieliła i tym samym zyskała sobie oficjalny tytuł „Drogiej Królewskiej Siostry”. W nagrodę za bezkonfliktowe zakończenie sprawy Henryk podarował swojej „drogiej siostrze” liczne posiadłości i traktował ją jako honorowego członka rodziny królewskiej.
Już za tydzień część piąta! Czekajcie!
Pisała dla Was: Arletta Wal
Zostaw odpowiedź