Tak nazywano Eleonorę Roosevelt, która podczas dwóch lat prezydentury swojego męża przeleciała samolotem ponad 100 tysięcy kilometrów!

Eleonora była pierwszą damą, która wykorzystała swoją funkcję by pomóc potrzebującym. Jako jedyna zapisała się w dziejach historii jako dama, która umocniła swoją pozycję po śmierci małżonka. Jednak jaka była Eleonora Roosevelt będąc dzieckiem i jak poznała Franklina D. Roosvelta, mało kto wie…

Trudne dzieciństwo

Eleonora urodziła się w 1884 roku w Nowym Jorku, była pierwszym dzieckiem Elliota i Anny Livingston Hall Roosveltów. Zawsze z czułością i szacunkiem mówiła o swoim ojcu, mimo tego, że był alkoholikiem i doprowadził tym do rozwodu. Kiedy miała 6 lat, zabrał ją do…klubu. Sam doprowadził się do takiego stanu upojenia, że zapomniał o dziewczynce i wyszedł z zabawy bez niej. Zmarł, gdy Eleonora miała 10 lat. Matkę straciła dwa lata wcześniej.

Jej stosunki z nią nigdy nie należały do łatwych. Matka Eleonory była przepiękną kobietą, budziła zachwyt. Mała Eleonora zawsze czuła się od niej gorsza. Uważała się za brzydkie kaczątko, nigdy nie była urodziwa. Matka zwracała się do niej ,,babcia’’, albo ,,śmieszne dziecko’’, co jeszcze bardziej zaniżało samoocenę dziewczyny. Próbowała nad córką pracować i chociaż zadbać o jej maniery, przez to jednak Eleonora popadała w jeszcze większe kompleksy, że również w tej dziedzinie ma braki.

Kuzyn za męża

Kiedy dziewczyna podrosła, zaczęła chodzić na zabawy. Paradoksalnie, nigdy jednak nie lubiła poznawać nowych ludzi, tańczyć i bawić się. Na jednym z takich spotkań, Eleonora poznała Franklina D. Roosvelta. Żywo dyskutowali o sprawach politycznych. Ich kolejne spotkania skończyły się zamiarem pobrania się. Niestety despotyczna matka Franklina, stanowczo była przeciwna ślubowi. Robiła wszystko, żeby do niego nie dopuścić. W końcu jednak ustąpiła. Ślub odbył się w 1905 roku. Do ołtarza zaprowadził Eleonorę ówczesny prezydent, Teodor Roosvelt. To była wspaniała ceremonia.

***

Mamy w zwyczaju myśleć, że osoby na tak ważnych stanowiskach, maja bogatą w rozwój intelektualny przeszłość, a urodzeni są w bardzo dobrych domach. Jak się okazuje, wiele par prezydenckich, w tym Eleonora i Franklin Roosevelt, nie poznali się na żadnym bankiecie, a na zwykłej zabawie w gronie przyjaciół. Trudne dzieciństwo zahartowało charakter Eleonory, co pomogło jej w pełnieniu funkcji pierwszej damy Stanów Zjednoczonych, za co jest podziwiana po dzień dzisiejszy.

Fot.: https://www.flickr.com / FDR Presidential Library & Museum /CC 2.0

2 komentarze

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany