W porcie
Tego dnia stanąłem w porcie. On popatrzył na mnie ze spokojnym zapytaniem…
– Mistrzu… płynę – powiedziałem – nie wiem dokąd…
– Życie jest otwartym oceanem – odparł patrząc na fale delikatnie uderzające o brzeg- Jesteś gotowy. Żeby odkrywać nowe lądy, trzeba opuścić stary port mój Joe.
– Zwodowałem moją łódź. Mam cel. Szczęśliwe życie. Jak utrzymać kurs Panie? – zapytałem
– Busolą jest JAK NAJLEPSZE ŻYCIE. Twoje najlepsze życie. Jego najlepsza wersja to takie, w którym zaspokoisz swoje potrzeby.
– Swoje potrzeby? – spojrzałem na niego z niedowierzaniem. – Zawsze byłem uczony, by zaspakajać potrzeby innych ludzi. Nie myślałem o tym czego potrzebuję… Nie wiem czego potrzebuję! To jakiś żart?
– Jesteś gotowy – powtórzył i odszedł.
Zakręciło mi się w głowie. Poczułem się zagubiony. Bez Niego. Spojrzałem w kierunku, w którym odszedł. Patrzył z daleka swoim spokojnym wzrokiem. Miałem wrażenie, bo przecież nie mogłem go słyszeć, że powtarza wciąż „ Jesteś gotowy Joe”.
Pytania do siebie
– Tak więc powstają pytania – powtórzyłem do moich studentów
Kim jestem?
Dokąd zmierzam? Jaki jest mój cel?
Jakie są moje potrzeby? Czego potrzebuję, by moje życie było szczęśliwe?
Jeśli jednym z celów jest bycie w relacji partnerskiej, zadajcie sobie koniecznie pytania:
Co jest priorytetem? Na co się zgodzę? Z czego jestem w stanie zrezygnować i na rzecz czego w zamian? Czego nie zaakceptuję nigdy? Czy aby relacja partnerska nie służy ucieczce przed samotnością lub nie jest plastrem na zranione uczucia po poprzednim związku?
I najważniejsze! Co mogę zapewnić sobie sam, a czego potrzebuję od partnera?
Należy bowiem pamiętać, że partner jest zwykłym człowiekiem, takim jak my. Też ma za sobą mniej lub bardziej trudne doświadczenia. Też ma swoje potrzeby, popełnia błędy. Boi się i bywa niepewny.
I na pewno NIE DA CI WSZYTSKIEGO. Im więcej potrzeb swoich odkryjesz, im więcej zaspokoisz ich sam czy sama, tym mniej będziesz oczekiwać od partnera.
Cdn…
Zostaw odpowiedź