Skrobia ziemniaczana, choć nie słodka, to zaliczana jest do cukrów, a dokładniej do wielocukrów. Z chemicznego punktu widzenia składa się z amylozy i amylopektyny. Skrobię ziemniaczaną, jak sama nazwa wskazuje, otrzymujemy z ziemniaków.
Historia
Solanum tuberosum – ziemniak (z rodziny psiankowatych) dotarł do Europy w XVI wieku. Konkwistadorzy hiszpańscy podbijając Imperium Inków szukali przede wszystkim złota. Ziemniaki pozostały niezauważone, choć Inkowie znali je i uprawiali od czasów prehistorycznych. Zanim jednak ziemniak trafił na nasze stoły, był posądzany o niecne zamiary: oskarżano go o powodowanie chorób, nazywano diabelską rośliną. Niewiele brakowało by spłonął na stosie.
Twierdzono, że do jedzenia się nie nadaje, co najwyżej na bukiet do wazonu (oczywiście nadziemna część rośliny ze swoimi białymi kwiatkami). Przebył więc długą drogę zanim zagościł na naszych stołach. W Polsce przyczynił się do tego prawdopodobnie Jan III Sobieski, który spod Wiednia przywiózł sadzonki ziemniaków dla swej ukochanej Marysieńki, prosto z wiedeńskich ogrodów cesarza austriackiego Leopolda I.
Jak uzyskać skrobię?
Skrobię otrzymuje się ze świeżych, rozdrobnionych ziemniaków. Możesz też zrobić ją w domu: ziemniaki wrzucamy do sokowirówki, sok odstawiamy na około 15 – 25 minut. Po tym czasie zlewamy delikatnie płyn. To, co zostaje na dnie (biaława substancja), to skrobia. Dolewamy 2-3 razy czystą wodę, za każdym razem zostawiając do odstania i ponownie odlewamy. Na koniec wybieramy miękką substancję i rozkładamy na papierze pergaminowym do wyschnięcia (najlepiej w ciepłe miejsce). W ten sposób mamy własną skrobię, którą możemy wykorzystać nie tylko w kuchni, ale również do upiększania…
Samej sobie kosmetyczką
Okazuje się, że zastosowań kosmetycznych ten niepozorny proszek ma wiele: nadaje się do pielęgnacji skór podrażnionych, atopowych i alergicznych. Trądzik młodzieńczy i tłusta cera skrobi nie straszne. Świetnie sprawdza się również jako puder matujący (oczywiście w niewielkich ilościach). Nałożona na rzęsy przed aplikacją tuszu daje efekt ich pogrubienia i wydłużenia!
Możesz też zastosować skrobię jako szampon na sucho! Delikatnie wcieraj w nasadę włosów, a następnie wyczesz szczotką (sprawdzi się doskonale przy włosach tłustych, dając efekt odświeżenia). Mieszając skrobię z żółtkiem i oliwą otrzymasz zaś maseczkę mocno regenerującą włosy.
Dawniej stosowano skrobię jako zasypkę do pielęgnacji skóry noworodków i niemowląt (czysta natura, reakcji alergicznych brak). Dzisiaj nawet pediatrzy zalecają powrót do naturalnych metod pielęgnacyjnych, ponieważ, jak powszechnie wiadomo, w gotowych produktach jest coraz więcej składników niekorzystnie wpływających na delikatną skórę dziecka.
Zostaw odpowiedź