Ocet  – stosowny w kuchni zazwyczaj do przygotowywania pikli, zaprawiania grzybków, owoców, warzyw.  Jest naturalnym konserwantem.  Chcę wam dziś pokazać, w jaki sposób można wykorzystać jego potencjał w naturalnej pielęgnacji skóry.

Mówimy tu oczywiście o occie jabłkowym, a nie spirytusowym, choć ten drugi jak najbardziej można wykorzystać w rozcieńczeniu do płukania włosów i  domowych porządków. 🙂

Historia

Historia octu jest tajemnicza. Do końca nie wiadomo kto , gdzie i kiedy odkrył/wynalazł ten cudowny płyn. Pewne jest, że już 5000 lat przed Chrystusem Babilończycy  znali jego lecznicze działanie, wykorzystując go również do konserwowania mięsa. Wzmianki o occie można znaleźć również  w Starym i Nowym Testamencie, m.in.  przy opisie ukrzyżowania Jezusa, gdzie żołnierze rzymscy podali mu gąbkę  nasączoną octem zamiast wody, w celu ugaszenia pragnienia.

Ciekawostką jest również opowieść zawarta w Historii Naturalnej Pliniusza o tym, jak Kleopatra rozpuściła drogocenną perłę w occie i wypiła ją, wygrywając dzięki temu zakład z Markiem Antoniuszem o to, że zje posiłek wart 10 000 sestercji. W średniowieczu ocet wykorzystywano w celu ułatwienia trawienia tłustych potraw, do zwalczania zarazy i opatrywania ran, a w staropolskiej tradycji wykorzystywano go do cucenia omdlałych panien.

ocet

Domowy ocet jabłkowy

Ocet jabłkowy możemy wyprodukować w warunkach domowych. Potrzebne będą nam jabłka (najlepiej z sadu, niepryskane – mogą być takie które już spadły i nie wyglądają najatrakcyjniej) oraz duży słój szklany lub kamionkowy.

Jabłka drobno kroimy , zalewamy wodą z cukrem (1-2 łyżki cukru na litr wody). Otwór słoika zabezpieczamy gazą przed intruzami w postaci owocówek. Poziom wody nie powinien być zbyt wysoki, ponieważ następuje proces fermentacji i jabłka z prędkością  światła przemieszczają się w górę – gaza powinna zostać sucha. Taki słoik trzymamy około 28-30 dni w temperaturze pokojowej.

Przez pierwsze dni raz dziennie delikatnie mieszamy naszą drogocenną miksturę i chowamy do ciemnego pomieszczenia (szafki).  Po miesiącu mamy swój własny ocet jabłkowy, który z premedytacją 🙂 wykorzystujemy do niecnych celów kosmetycznych i zdrowotnych. Ale o tym następnym razem!

O Autorze

Kobieta kochająca życie, naturę i ludzi. Ciągle poszukująca, zwłaszcza tego, co jeszcze można wyciągnąć z kuchennej szafki i położyć na twarz w celu upiększenia. Promotorka zdrowia. Twórczyni warsztatów „Uroda z kuchennej szafki – wykorzystanie naturalnych składników w pielęgnacji skóry” oraz „Piękna mama, zdrowe dziecko – czyli jak skutecznie i bezpiecznie upiększać się w ciąży”. Jest również autorką poradnika o tym samym tytule.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany