Naczelna jak zwykle weszła na zebranie 5 minut po czasie. To taka taktyka, by nie wprawiać w zakłopotanie tych, co jeszcze gaszą papierosa. Spojrzała po nas tępym wzrokiem buldoga. Czułam, że mi nie odpuści.
*
Skończę ze sobą! Mamoooo! Dlaczego Cię nie posłuchałam?! Mamoooo! Mogłam zostać protetykiem i zarabiać na sztucznych zębach! Przepraszam mamo za brak pokory!
Ale mamy nie było. Był za to cały zespół redakcyjny i ONE. Naczelna i sekretarz. Sekretarz odpaliła prezentację i …
*
Dobrze, że usiadłam za Rafałem. Jest wysoki może ONA mnie nie zauważy. Poza tym, Rafał ma ładne oczy i uśmiech, więc jest szansa, że rozpuści te betonowe serca. Z resztą podobno Sekretarz ma na niego oko. Boże dziękuję Ci za Rafała. Za to, ze stworzyłeś mu ładne oczy, uśmiech i 186 cm wzrostu. I przepraszam, że przeklinałam w ósmej klasie w drodze na religię. Nie ma mnie. Nie ma mnie.
*
– Kasia Borowska- z uśmiechem jaszczurki zaczęła sekretarz – Twoje „Pozwól, że Ci opowiem…”
– Yyy
– Nie sprzedaje się. Ludzie nie chcą tego czytać. Przykro mi. Albo wysilisz swój niebanalny intelekt albo ktoś Cię zastąpi 🙂 – wycedziła i z zatrzepotała rzęsami w stronę Rafała.
– Panie Rafale, natomiast Pańskie teksty…..- i już nie słuchałam.
Potem dowiedzieliśmy się, że ogólnie statystyki idą w górę. Odsłon coraz więcej. Przybywa polubień itd., itd., itd.
*
I popłynęła kolęda. I opłatkiem rodzina redakcyjna zaczęła się dzielić. Naczelna z kamiennym obliczem indiańskiego wodza (no, bo może ten buldog to obraźliwy), najlepszym wręczyła nagrody. Kilku straceńcom, między innymi mnie, wręczyła pierniki w kształcie postaci z szopki Bożonarodzeniowej. Mnie przypadł baran. Sekretarz wyginała talię, kocim ruchem niby przypadkiem przechodziła kilka razy koło Rafała. Niestety ma zgrabny tyłek. Ma też wałki z boku. Spasła się, aż miło. 🙂
A cud? Co z cudem wigilijnym? Jest cud! Nie ma „ Pozwól…”!
*
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść… – jak to śpiewa Grzegorz Markowski – Nie! Czekajcie! On chyba śpiewa, żeby z barykady, że tam są białe flagi. A z resztą. Nie będzie już „ Pozwól, że Ci opowiem…”
Tak to pewne!
Od stycznia już nie zobaczycie mojej mordki, czerwonej sukienki, zapraszającej do lektury „ Pozwól, że Ci opowiem…”, bo mi Naczelna i Sekretarz nie pozwoliły.
PS Wymyślę coś nowego. 🙂
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
*
– Rafał dostałam piernikowego barana, a TY?
– Króla. 🙂
Zostaw odpowiedź