Kim jest ta dziewczyna? Zastanawiam się, patrząc na wyblakle zdjęcie z albumu.
Wesołe oczy, jasne włosy, szczery uśmiech. Tandetna sukienka. Nóżki jak patyczki.
Kim jesteś?
Bo nie mną. Ja taka nie jestem. Jestem poważna, a może smutna. Na nogach mam cellulit. Chodzę w dopasowanych spódnicach. Włosy sto razy zmieniane, nie pamiętają swojego koloru. A oczy? Cóż, oczy, jakieś puste.
Gdzie odeszłaś Kochanie?
To rozdarcie między mną, a mną. Zawieszona między mną, a mną. Czy ona, to ja?
Dziwne uczucie, jakiś obcy człowiek ze mnie teraz dla niej, a dla mnie ona jest zupełnie nieznana.
Czuję, jakbyś żyła równolegle gdzieś, jakbyś nie umarła, ale pozostała w swoim dobrym świecie. Zostawiając mnie. Nasze rozstanie nieuniknione. Ja musiałam iść dalej, pomimo i wbrew Tobie, wbrew Nam.
Zostałaś.
Biegasz nieskoszonymi łąkami, marząc o dorosłości, która nie nadejdzie.
Śmiejesz się do kałuży, zamieszkałych tysiącem odbić Twoich.
I głęboko wierzysz, że nadejdzie nasze spotkanie.
Zostaw odpowiedź